Wesele | Pod Platanami | Natalia & Wojtek

29 sierpnia 2020

Na naszej drodze spotykamy różnych ludzi, ale jeszcze nigdy nie spotkaliśmy podróżników. I nie, nie mamy na myśli ludzi, którzy szukają wczasów all inclusive z zamiarem picia darmowych drinków nad basenem w 5-gwiazdkowych hotelach, a ludzi, którzy układają skrupulatny plan podróży i znikają na wiele tygodni w zakątki świata mniej znane. Udało im się zwiedzić najbardziej dzikie miejsca na Ziemi, aż w końcu zawitali do nas. Z Natalią i Wojtkiem poznaliśmy się przy okazji targów ślubnych. W pierwszą podróż zabrali nas do Gliwic, gdzie były przygotowania. Potem zwiedzaliśmy Kościół Św. Józefa w Zabrzu, chyba jeden z najpiękniejszych w tej części Polski, gdzie przysięgali miłość i że się nie opuszczą. Na densy jechaliśmy do Wilkowic, do restauracji Pod Platanami, gdzie świętowaliśmy nie tylko ich ślub, ale i urodziny Patrycji. Wojtek jest mistrzem w wyszukiwaniu tanich lotów. Każda nasza rozmowa zbiegała się na temat wyjazdów, plener po ślubie planowaliśmy właśnie zagranicą, a dokładniej na Islandii. W końcu mogliśmy spełnić nasze marzenie i zobaczyć ten piękny kraj z kimś, kto o świecie wie więcej, niż najlepszy atlas świata. Pandemia oczywiście pokrzyżowała naszą wycieczkę. Teraz możemy jedynie umilić Wam czas zdjęciami z ich przyjęcia weselnego, a na zdjęcia z krainy elfów musicie cierpliwie czekać (aż w końcu otworzą granice). My też czekamy, bo bardzo chcemy przeżyć z tą dwójką kolejną epicką przygodę.


KOMENTARZE
ZWIŃ
DODAJ KOMENTARZ