patka-tomek-sesja-ciazowa-0100

Z MIŁOŚCI DO FOTOGRAFII

Naszą wspólną przygodę z fotografią zaczęliśmy od zdjęć sportowych. Były to głównie relacje z zawodów rowerowych, których Tomek jest fanem od dziecka (sam brał udział w kilku jako zawodnik, ale jak widać, lepiej mu za aparatem). Wyjazdów było coraz więcej, coraz więcej pomysłów w głowach i więcej chęci do działania. Pracowaliśmy dla dużej polskiej firmy fotograficznej, dla której wykonaliśmy liczne materiały foto i video. Udało się nam zdobyć publikacje na łamach różnych magazynów oraz portalach, np. Fotopolis.pl. Z czasem zaczęły nas interesować inne tematy, inne dziedziny fotografii. I tak wylądowaliśmy w świecie ślubów, sesji rodzinnych i portretowych oraz tworząc relacje z eventów.

W tym miejscu wypadałoby napisać więcej o tym, dlaczego wybraliśmy śluby, ale nie będziemy się rozdrabniać na szczegóły, tylko napiszemy najprościej, jak tylko się da. Wszystkie pary, które do tej pory poznaliśmy, były dla nas jak rodzina. Często wykonujemy sesje narzeczeńskie, żeby bliżej się poznać, pośmiać, pożartować, porozmawiać. Staramy się przyzwyczaić nasze pary do obecności fotografa, żeby TEN dzień był jak najmniej stresujący. Uwielbiamy to uczucie, kiedy potem przyjeżdżając na ich ślub, mówimy im “Cześć! Jak miło znowu was widzieć!”. To te osoby nas inspirują, dzięki nim się rozwijamy i dalej mamy parcie na szkło. Czasem podczas uroczystości jesteśmy wzruszeni tak, że nie potrafimy robić zdjęć przez wizjer, bo wszystko jest rozmazane. Wzruszamy się ponownie, kiedy na koniec słyszymy same miłe słowa o naszej pracy. Przybijamy sobie wtedy mocne HIGH FIVE i ruszamy dalej szukać inspiracji. Miało być krótko, a wyszło jak zwykle. Więc żeby nie zanudzać – uwielbiamy światło, kolory, tekstury, geometrię, podróże, miłość i wyzwania.

Jeżeli tu jesteś to znaczy, że chcesz dowiedzieć się nieco więcej na nasz temat, poznać nasze sekrety i dowiedzieć się, dlaczego kochamy fotografować tak wyjątkowe chwile w życiu człowieka jak śluby. Kto wie? Może dzielimy te same pasje, zainteresowania i lubimy słuchać takiej samej muzyki albo jeść te same potrawy? Przekonaj się! Zapraszamy do naszego świata.

Poznaliśmy się w 2015 roku podczas zajęć z fotografii, która już wtedy była zadomowiona w życiu każdego z nas od wielu lat. Zaczęło się niewinnie, od rozmów o naszej pasji do zdjęć i zanim się zorientowaliśmy, łączyło nas coś więcej, niż tylko miłość do obiektywów, starych klisz i zapachu papieru fotograficznego. Połączyła nas miłość do siebie nawzajem. Od tamtego czasu jesteśmy praktycznie nierozłączni i działamy pod nazwą Many Weddings. Długi czas zajęło nam znalezienie naszego stylu w fotografii. Jesteśmy zupełnie od siebie różni, każdy z innym podejściem do świata, każdy o innej wrażliwości i każdy patrzący z innej perspektywy. W tym całym nieporządku udało się nam jednak znaleźć wspólny mianownik, który wydaje się działać całkiem nieźle. Tomasz to zdecydowanie ścisły umysł. Analizuje wszystko, nawet najmniejszy szczegół od początku do końca. Konkretny, zawsze punktualny i bardzo pracowity. Wie wszystko o najnowszych nowinkach ze świata fotografii, trochę gadżeciarz, uwielbia Latte Macchiato i filmy akcji (szczególnie te, w których gra Jason Statham). Patrycja natomiast to dusza tak wrażliwa i czuła, że nawet rosnący w donicy kwiat, który wypuszcza nowe pąki potrafi ją wzruszyć do łez. Zakochana po uszy w Tomku, jednak swoją miłością darzy też zwierzęta. Weganka, miłośniczka podróży, która na liście odhaczone ma Stany Zjednoczone i liczne stolice w całej Europie (i wciąż jej mało). Uwielbia czarno-białe kino oraz fotografie i ma słabość do wegańskich słodyczy.