Skansen Smaków | Ślub | Patrycja & Mikołaj

4 lipca 2020

Ślub a COVID, czyli jak zorganizować ślub pomimo pandemii. Pierwszy ślub w tym roku mocno przesunął się nam terminem. Planowany na Kwiecień, odbył się dopiero w Lipcu. I tak też zaczęliśmy nasz długo wyczekiwany sezon ślubny 2020! Kto by pomyślał, że ten rok będzie taki zakręcony?

Panująca na świecie pandemia dała się mocno odczuć branży ślubnej w tym roku. Wiele osób zostało zmuszonych, z dnia na dzień, odwołać lub przesunąć ślub na inny miesiąc, często kosztem redukcji usług. Nie ominęło to również Patrycję i Mikołaja. Przesunąć ślub planowany od kilkunastu miesięcy? I tutaj zaczynają się schody. Organizacja ślubu trwa bardzo długo, często nawet 2 lub 3 lata. Szukasz usługodawców, planujesz terminy, wybierasz catering, tort, słodki stół, dekoracje, kwiaty, suknie, garnitur, zaproszenia itd. I wszystko, co zaplanowałeś, nagle musisz albo odwołać albo przesunąć na inny miesiąc. Nie jest to takie proste, jak się niektórym wydaje, bo często sala nie ma już miejsca na ślub w tym samym roku lub usługodawcy nie mogą zgrać się datą. Potrzeba stoickiego spokoju, żeby to wszystko ogarnąć. Patrycja i Mikołaj podeszli do sprawy bardzo ostrożnie i rozważnie. Powiedzieli nam, że czują się odpowiedzialni nie tylko za gości, ale również za nas, fotografów i innych usługodawców. Przez panującą pandemię nie mogli zaprosić tylu gości, ilu planowo miało być tego dnia na zabawie. Ślub był skromny, ograniczony do zaledwie 35 osób. Samo wesele również było spokojne. Nie było tańców, bo nie było DJ’a. Tym właśnie udowodnili, że pomimo strachu, jaki zapanował przez wirusa, można urządzić skromne, ale za to bogate we wspomnienia wesele. Czujemy, że to będzie HIT na zbliżający się 2021 rok! Nie potrzebujesz 200 osób, żeby dobrze się bawić, a zaledwie garstki najbliższych Ci przyjaciół i rodziny, żeby uczynić ten dzień niezapomnianym.

Skansen Smaków nie jest nam obcy. Mieliśmy już okazję bawić się na tej sali z okazji ślubu Oli i Artura. Wystrojem sala przypomina trochę biesiadę, taką swojską chatkę. Przyjemna drewniana chata z pięknym widokiem na Zalew Kryspinów. Trzeba się oczywiście wstrzelić w pogodę, żeby mieć na niebie fajerwerki ze słońcem, chociaż wokół nie brakuje miejsca na ładne kadry. Na wspominki na pewno zasługuje słodki stół, przygotowany przez Moder Wypieki. Pierwsze co zrobiliśmy po wejściu na salę, to rzucenie się właśnie w miejsce słodkiego stołu. Jak zwykle się nie zawiedliśmy. Wesele było skromne, więc i my będziemy skromni w słowach. Po prostu zapraszamy do galerii.


KOMENTARZE
ZWIŃ
DODAJ KOMENTARZ